Szafa wbudowana w ścianę pomiędzy dwoma izbami – charakterystyczna, dużo osób tak tu miało
Wózek był dla bliźniaczek, taki szeroki, jak mały fiat, kupiliśmy go w Warszawie.
Bardzo dużo rozmawialiśmy. Ale jak fotografowałem, to milkliśmy, a atmosfera była podniosła.
Pokazywałem starszym osobom książkę Obecność – bo tam też są sfotografowani starzy ludzie. To ich przekonywało.
Zrobcie, zróbcie… Aby na pokolenia zostało.
Godzinę czekałam na babcię zanim się przyszykowała.
Tego domu już nie ma
Komuś się powodziło, taki rowerek!
Ja wtedy miałam 7 lat.
Dla mnie te spotkania były początkiem mojego własnego, fotograficznego projektu.