Kwoka na jajkach siedziała u Pabiana. Teraz to nie do pomyślenia, a wtedy się na zimę kwokę brało do domu, aby ciepło miała.
Komuś się powodziło, taki rowerek!
Ta już ma dziś troje dzieci
Niedawno się przeprowadziłam. Pomyślałam, że to dobry pomysł, aby poznać swoich sąsiadów.
Osoby, które fotografowałam pytały „Co mam robić?” – wszystkich prosiłem o położenie dłoni na stole lub kolanach.
Fotografowałam osoby ze spuszczonym wzorkiem – to mnie różni do Zofii Rydet. Chciałam, aby te osoby zachowały to spojrzenie dla siebie.
Tak jak wtedy mam stanąć? Ze chrztu wtedy przyszliśmy, z kościoła. Teraz córka ma 32 lata.
Postanowiłem, że będę fotografował mieszkańców miejscowości, do której niedawno się przeprowadziłem.
Dzięki tym zdjęciom poznaję nie tylko ludzi, ale też siebie.
A to przecież nasz dom! I ta stara grusza, i rowery, studnia… I nawet majtki się twoje suszą!