Najważniejszy jest czas – ważne, aby dla fotografowanych osób mieć czas, bo to on buduje zaufanie.
Ta już ma dziś troje dzieci
Moi bohaterowie sami wybierali sobie miejsce do zdjęcia – takie, aby czuli się w nim dobrze.
Nie było łazienek, nikt nie chorował, nie było grypy żołądkowej, w jednej bańce czysta woda, w drugiej brudna.
Fotografowałam pana, który jest wdowcem. Zdjęcie zdjęciem, ale on potrzebował pogadać – więc żeśmy pogadali.
Godzinę czekałam na babcię zanim się przyszykowała.
Z tego, co na tych zdjęciach, nic się nie zachowało, bo była powódź.
Czułam presję czasu. Że on ucieka, więc powinnam się spieszyć.
Zawsze pytałam, czy chcą ode mnie w zamian jakieś specjalne zdjęcie, jako prezent.
Zrobcie, zróbcie… Aby na pokolenia zostało.