Godzinę czekałam na babcię zanim się przyszykowała.
Tak jak wtedy mam stanąć? Ze chrztu wtedy przyszliśmy, z kościoła. Teraz córka ma 32 lata.
To syćko nasze na tym zdjęciu. I moja babcia siedzi sobie z wnuczkiem swoim, my pewnie w polu byliśmy.
Dzięki tym zdjęciom poznaję nie tylko ludzi, ale też siebie.
Przez cztery tygodnie fotografowania nosiłam przy sobie codziennie wydruki zdjęć z Zapisu, aby pokazywać je moim bohaterom.
To była okazja, aby spotkać się z tymi, których znam, ale mam dla nich mało czasu oraz z tymi, których nie znałam, a teraz chcę do nich wracać.
Zanim zrobiłam zdjęcie, jeszcze zbiegła po buty, aby na zdjęciu nie być w kapciach.
Czułam presję czasu. Że on ucieka, więc powinnam się spieszyć.
W dzisiejszych czasach kto by to widział mieć w chałupie lep na muchy
Ta kołyska nadal jest u nas w domu.