To prawdziwa gozdowska chałupa.
We wiaderku woda, kurczę, a teraz krany…
Komuś się powodziło, taki rowerek!
Zrobcie, zróbcie… Aby na pokolenia zostało.
W dzisiejszych czasach kto by to widział mieć w chałupie lep na muchy
Zanim zrobiłam zdjęcie, jeszcze zbiegła po buty, aby na zdjęciu nie być w kapciach.
O! widać drewniane powały, to było zamiast sufitów. Dom był jeszcze kryty strzechą.
Jest zupełnie inaczej, gdy osoby pozują w mieszkaniach, które są wynajęte, nie są do końca ich przestrzeniami.
Dzięki tym zdjęciom poznaję nie tylko ludzi, ale też siebie.
Spodziewałem się, że fotografowanie inspirowane Zapisem socjologicznym, będzie dużo prostsze.