Spodziewałem się, że fotografowanie inspirowane Zapisem socjologicznym, będzie dużo prostsze.
We wiaderku woda, kurczę, a teraz krany…
To była niedziela. Gdy przyszłam, ta pani czekała z rosołem na córkę.
Fotografowanie stało się dla mnie okazją do odnowienia znajomości z osobami, z którymi nie widziałem się od lat.
Prosiłam ich, aby byli poważni, nie uśmiechali się – i właśnie wtedy wybuchali śmiechem, nie mogli przestać się śmiać i tak ich fotografowałam.
O! widać drewniane powały, to było zamiast sufitów. Dom był jeszcze kryty strzechą.
Zofia Rydet pracowała techniką, która w jej czasach była dostępna, tania i prosta. Dzisiaj dostępna, tania i prosta jest fotografia cyfrowa – to jest kontynuacja jej podejścia.
Szkoda, że nie po góralsku. Jak następnym razem będziecie robić, to się przebierzemy
Zrobiłam zdjęcie, ale nie chciał się zgodzić na publikację. Pożegnałam się. Potem dogonił mnie samochodem na drodze i powiedział, że zmienia zdanie, bo mi ufa.
Czułam presję czasu. Że on ucieka, więc powinnam się spieszyć.