Fotografowałam osoby ze spuszczonym wzorkiem – to mnie różni do Zofii Rydet. Chciałam, aby te osoby zachowały to spojrzenie dla siebie.
Niedawno się przeprowadziłam. Pomyślałam, że to dobry pomysł, aby poznać swoich sąsiadów.
Zrobcie, zróbcie… Aby na pokolenia zostało.
Tego domu już nie ma
Z tego, co na tych zdjęciach, nic się nie zachowało, bo była powódź.
Ja prosto od sprzątania i tak mam do zdjęcia? Wtedy nas więcej było.
Ja wtedy miałam 7 lat.
Szafa wbudowana w ścianę pomiędzy dwoma izbami – charakterystyczna, dużo osób tak tu miało
Szkoda, że nie po góralsku. Jak następnym razem będziecie robić, to się przebierzemy
Przez tydzień codziennie robiłam jedno zdjęcie – nie rozstawałam się z aparatem i statywem.