We wiaderku woda, kurczę, a teraz krany…
Zofia Rydet pracowała techniką, która w jej czasach była dostępna, tania i prosta. Dzisiaj dostępna, tania i prosta jest fotografia cyfrowa – to jest kontynuacja jej podejścia.
Zawsze pytałam, czy chcą ode mnie w zamian jakieś specjalne zdjęcie, jako prezent.
Za każdym z tych portretów stoi spotkanie – 2-3 godziny, herbata, ciasto.
W dzisiejszych czasach kto by to widział mieć w chałupie lep na muchy
Przez cztery tygodnie fotografowania nosiłam przy sobie codziennie wydruki zdjęć z Zapisu, aby pokazywać je moim bohaterom.
Tak jak wtedy mam stanąć? Ze chrztu wtedy przyszliśmy, z kościoła. Teraz córka ma 32 lata.
O! widać drewniane powały, to było zamiast sufitów. Dom był jeszcze kryty strzechą.
To prawdziwa gozdowska chałupa.
To jest misiek Kuba. Znalazłem go niedawno na strychu.